Janik, eksperymentując z kompozycją i fakturą swoich fotografii, a także żonglując tematyką poszczególnych serii, zachęca odbiorców do refleksji na temat narzucanych kulturowo ograniczeń i schematów myślenia.
Janik prowokuje. Przewrotnie pyta o wizerunek człowieka w skali mikro i makro.
Jestem.
Kim jestem?
Kim jestem w relacji?
Kim jestem w relacji ze światem?
Kim jestem w relacji ze swoim ciałem?
Istnieję.
Czy nie istnieję?
Jaką iluzją się karmię?
Co po sobie pozostawiam?
W fotografiach można wyczuć powiew surrealizmu. Nieokreślone struktury materii w obrazie ukazane są w sposób drapieżny, ekspresyjny, zupełnie jakby Artysta próbował zatrzymać świadomość uwikłaną w gonitwę myśli, dostrzegając wielowymiarowość jej natury…
Bo czym jest ciało bez umysłu? A czym świadomość bez ciała…?
Sam autor zaprasza na wystawę:
„Wystawa w Oświęcimskim Centrum Kultury prezentuje kilkadziesiąt fotografii z zakresu portretu, pejzażu i aktu. Są to fotografie, na których zatrzymałem obraz znajdujący się przede mną, jak i fotograficzne cykle, dość osobiste.
Do galerii „Tyle Światów” w Oświęcimskim Centrum Kultury trafiłem dzięki Agnieszce Kołodziej-Ryś i jej Pierwszemu Konkursowi Rzeźbiarskiemu Ziemi Oświęcimskiej. Wtedy to poznałem Magdalenę Prochowską i panią Monikę Świętek-Smrek, które umożliwiły mi wystawienie swoich prac.
Swoje zamysły mogłem zrealizować dzięki współpracy z Wioletą Ludwig, Krzysztofem Miłkiem, Agatą Sokół, Gosią Toczek, Karoliną Kraszczyńską i dzięki całej reszcie osób znajdujących się wokół mnie.
Chciałbym również wspomnieć o Magdalenie Klycie, która lata temu udostępniła mi miejsce do wykonywania zdjęć, jak i poznała mnie z Krzysztofem Myalskim, dzięki któremu nadal mogę swobodnie pracować nad fotograficznymi projektami. Bardzo ważne jest to, aby mieć swobodę.
Zapraszam.
Janik Krzysztof”